ͳâà ¹ 10 (2339), 11 ñàêàâ³êà 2001 ã.

Àäêàç ë³äýðࢠïðàâàñëà¢íûõ ³ áåëàðóñê³õ àðãàí³çàöûé ì³í³ñòðó ¢íóòðàíûõ ñïðà¢

Serdecznie dziekujemy za udzielenie odpowiedzi na nasz apel i zainteresowanie poruszanymi przez nas problemami. Przedstawione w odpowiedzi stanowisko nie w pelni nas satysfakcjonuje, gdyz nie rozwiazuje bezposrednio naszych problemow. Mamy jednak nadzieje, ze podjete przez Pana dzialania beda kontynuowane i wplyna na zmiane przedstawionej przez nas sytuacji.

Niemniej jednak pokrotce chcielibysmy odniesc sie do niektorych Pana wyjasnien stwierdzajac co nastepuje:

W swoim pismie bardzo szeroko naswietlil Pan podstawy prawne odnosnie odpracowywania dni swiat prawoslawnych. Niestety nie bylo dobrej woli wsrod elit rzadzacych naszym miastem by pozytywnie rozwiazac ten problem. W dniu 21.08.2000 r. na XXX Sesji Rady Miejskiej Bialegostoku podczas uchwalania statutow nowych szkol, radny S. Nazaruk wniosl poprawke do kazdego ze statutow w postaci dodatkowego paragrafu o nastepujacej tresci: „umozliwienie uczniom podtrzymywania poczucia przynaleznosci narodowej, jezykowej i religijnej oraz ksztaltowanie postaw tolerancji m.in. poprzez nieorganizowanie zajec dydaktycznych w czasie pierwszego dnia Swiat Bozego Narodzenia i drugiego dnia Swiat Wielkanocnych obchodzonych wg kalendarza julianskiego”. Zostala ona odrzucona glosami rzadzacej koalicji. Po takiej decyzji dyrektorzy szkol po prostu boja sie podejmowac samodzielnie dzialania w tym kierunku. Dowodem potwierdzajacym dalsze istnienie problemu i brak dobrej woli w jego rozwiazaniu moze byc fakt, iz podczas ostatnich Bozonarodzeniowych swiat w jednym z bialostockich liceow przeprowadzono probna mature.

Odnoszac sie do Kart zgloszenia dziecka do przedszkola niepokojem napawa fakt pytania dzieci o wyznanie zanim zostana przyjete do danej placowki. Czy nie jest to sygnalem, ze podobne dokumenty pojawia sie przy rekrutacji do innych jednostek oswiatowych, na przyklad do dobrych, renomowanych liceow, co moze prowadzic do dyskwalifikowania mlodziezy na podstawie przynaleznosci religijnej.

Nie twierdzimy tego, ale przy czestym swiadomym wykluczaniu roli prawoslawia w historii naszego regionu, pozary cerkwi w naszym odczuciu moga sluzyc do zacierania dowodow prawdziwej historii tych terenow Rzeczypospolitej. Dodatkowym aspektem ww. sprawy sa dziwne okolicznosci wyjasniania tych przestepstw, jak chociazby ostatnie wydarzenia zwiazane z pozarem cerkwi w Narwi.

Dziwi nas rowniez wyjasnienie dotyczace katakumb w Supraslu. Pisze nam Pan o propozycji Rady Parafialnej Rzymskokatolickiej Parafii p.w. Sw. Trojcy, ktora zupelnie nie jest strona w danej sprawie. Natomiast nie zwraca Pan uwagi na kwestie naruszenia prawa i nieprzychylnosc ze strony wladz Miasta i Gminy Suprasl, co zostalo potwierdzone przez organy odwolawcze (orzeczenie NSA Osrodek Zamiejscowy w Bialymstoku z dnia 21.12.2000 r.).

Jestesmy przekonani, ze wiele problemow poruszanych w naszym apelu mozna rozwiazac na plaszczyznie lokalnej. Do tego jednak potrzebna jest dobra wola decydentow. Jednym ze sposobow na to jest powolanie wymienionego przez Pana specjalnego stanowiska. Niestety, przez cztery lata obecnej kadencji nie bylo jednak takiej woli. Jak mozna mowic o problemie znalezienia kandydata, ktory cieszylby sie zaufaniem obu stron, jesli ze strony wojewody nie padla zadna propozycja. Nie chodzi wiec tutaj bynajmniej o czas, o ktorym Pan wspomina, a raczej chec wyjscia naprzeciw problemom.

Odnoszac sie do sprawy Podlaskiej Fundacji Ksztalcenia Ustawicznego nadmieniamy, iz najbardziej razacym i dyskryminujacym nas bylo to, ze Sejmik kategorycznie odmowil mozliwosci przystapienia do Fundacji organizacjom prawoslawnym wlaczajac do niej jedynie organizacje rzymskokatolickie, naruszajac zasade jednakowego traktowania wszystkich mieszkancow regionu. Stwierdzenie, iz nie zostala ona jeszcze zarejestrowana odbieramy jako wymijajace.

Sa to tylko niektore sprawy, ktore nas bola. Przyklady tego typu mozna mnozyc, sadzimy jednak, ze przy dobrej woli i zaangazowaniu wszystkich zainteresowanych mozna bedzie opracowac model harmonijnego wspolzycia wszystkich mieszkancow naszego pieknego regionu. Lektura Panskiego listu napawa optymizmem. Mamy nadzieje, ze problemy naszych spolecznosci beda wreszcie „spotykaly sie ze zdecydowana reakcja organow administracji publicznej”, a tym samym zauwazane i rozwiazywane. Jestesmy otwarci na wspolprace na wszelkich plaszczyznach. Mamy nadzieje, ze dojdzie w najblizszym czasie do spotkania wymienianego przez Pana Miedzyresortowego Zespolu do spraw Mniejszosci Narodowych, ktory juz na roboczo zajmie sie opisywanymi problemami. Biorac jednak pod uwage fakt, iz sygnatariuszami listu byli nie tylko przedstawiciele mniejszosci narodowych ale i wyznania prawoslawnego, uwazamy, ze ww. zespol nie rozwiaze problemow dyskryminacji religijnej, ktore nalezaloby rozpatrywac w odrebnym zespole.

Nasze wystapienie mialo przede wszystkim na celu naswietlenie szerokiego spektrum trudnosci, z ktorymi borykaja sie nasze spolecznosci na terenie Bialostocczyzny. Chcielibysmy jednak byc pelnoprawnymi obywatelami naszej wspolnej Ojczyzny i wnosic wklad w jej rozwoj zarowno kulturalny jak i spoleczny. Jestesmy przekonani, ze tak sie stanie.